David by Michelangelo; dithered by User:Gerbrant using own software (cropped from Image:Dithering algorithms.png) [Public domain], via Wikimedia Commons |
Niezbyt dawno, w czasie rozmowy z archiwistą z Londynu, mieliśmy okazje sprzeczać się na temat dpi plików cyfrowych. Wydawało mi się wtedy, że to zwykłe nieporozumienie, aż do chwili, kiedy inny archiwista z dużej instytucji w Polsce zaczął przekonywać mnie, że filmy 35 mm (negatywy) skanuje się z rozdzielczością 600 dpi. Ponieważ dałoby to skan podobny do rastrowych zdjęć w starych gazetach (używano tam procesu zwanego dithering) – patrz obraz po prawej, byłem nieco zaskoczony. Dało to impuls do napisania tego blogu o dość powszechnej, jak widać, mitologii dpi. O skanie tego negatywu będzie nieco dalej, na początek wstęp o rozdzielczości.
Rozdzielczość
Rozdzielczość optyczna jest pojęciem o ustalonej reputacji pochodzącym z optyki, i w ogólności definiuje, dla danego systemu optycznego, jak daleko muszą być odległe od siebie dwa obiekty (np. dwie równoległe linie), aby dało się je odróżnić – jeśli są za blisko, zmyją się w jeden. Rozdzielczość obiektywów zależy od jakości soczewek i od średnicy soczewki, rozdzielczość błony filmowej od wielkości ziarna itp. Rozdzielczość optyczną wyraża się często w liniach na centymetr. Przy digitalizacji rozdzielczość optyczna jest podstawym parametrem, gdyż określa, jak drobne szczegóły oryginału będą wiernie oddane w zapisie cyfrowym.
Niedawno (w tygodniu 13-18 stycznia 2014) Electronic Frontier Foundation (EFF) zorganizowała “
W środę, 15 stycznia 2014 odbyła się w Nowym Jorku doroczna konferencja Metropolitan New York Library Council (METRO). Konferencja, która miała miejsce w nowoczesnym budynku Baruch College (CUNY), zgromadziła ponad dwustu przedstawicieli bibliotek archiwów, uczelni i innych instytucji z Nowego Jorku i okolic. Uczestnicy mieli do wyboru 25 prezentacji i wykładów przedstawiających różne aspekty pracy, możliwości i osiągnięć szeroko rozumianego środowiska bibliotekarskiego. Do przyjętych do prezentacji projektów zakwalifikował się referat przedstawicieli Instytutu Piłsudskiego: Dr Marka Zielińskiego i Dr Iwony Korga p.t.

W coraz większym tempie przestawiamy się na fotografię cyfrową. To, co było kilkanaście lat temu nowinką staje się standardem, a aparaty na film staja się rzadkością. Możliwość natychmiastowego sprawdzenia wyniku, powszechność zapisu obrazu w telefonach, tabletach, coraz tańsza pamięć cyfrowa i sprzęt fotograficzny powoduje, że robimy teraz o wiele więcej zdjęć. Jednocześnie jednak fotografia stała się czymś bardzo przejściowym. Kiedyś wklejało się zdjęcia do albumów, kolekcjonowało w pudełkach, dziś siedzą one jako pliki na dysku komputera, a gdy dysk padnie (wszystkie dyski to czeka), nagle tracimy nasze zasoby. Pisałem już wcześniej o