NIEMCY: Archiwalne sekrety willi w Eisleben

Ta historia wydarzyła się w rodzinnym mieście Martina Lutra – Eisleben, w Landzie Saksonia Anhalt. Piękna XIX wieczna willa w Eisleben  przez blisko 30 lat była siedzibą Powiatowej Służby Bezpieczeństwa. Od upadku NRD przez następne lata willa zmieniała swoich właścicieli, ulegała kilkukrotnym remontom zyskując na wyglądzie zewnętrznym.  Jednak nie zewnętrzna architektura willi skupiła na sobie niedawno uwagę mediów, lecz jej podziemna część, zaadaptowana w poprzedniej epoce na bunkier,  z pełnym kompleksem zabezpieczeń i funkcji umożliwiających przetrwanie  na wypadek konfliktu nuklearnego – wszystko zachowane  w nienaruszonym stanie.  W jednym z takich pomieszczeń, w którym znajduje się agregat do nawiewu powietrza, napędzany w przypadku braku prądu napędem rowerowym, obecny właściciel willi dokonał zadziwiającego odkrycia, o jakim marzą niejednokrotnie  tropiciele tajemnic historii. W kącie bunkra, za generatorem odkrył dużą ilość rozdartych dokumentów oraz worek zardzewiałych  zszywek skoroszytowych. O odkryciu poinformował miejscową prasę a następnie oddział BSTU (Bundesbeauftragten für die Unterlagen des Staatssicherheitsdienstes) w Halle.

Czytaj dalej „NIEMCY: Archiwalne sekrety willi w Eisleben”

Niemcy: Archiwum Międzynarodowego Biura Poszukiwań w Bad Arolsen – nowe wyzwanie dla Bundesarchiv.

Decyzja o zmianie formuły działania Internationaler Suchdienst (ISD) Międzynarodowego Biura Poszukiwań w Bad Arolsen (Hesja) przygotowywana była od kilku lat. 9 grudnia tego w roku, w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Berlinie podpisane zostało przez przedstawicieli 11 państw członkowskich , w tym Polski, nowe porozumienie w sprawie organizacji i nowej formuły działania ISD. Według przewodniczącego Międzynarodowej Komisji ISD Frederic Baleine du Laurens, porozumienie „otwiera nową kartę w blisko 60-letniej historii” instytucji, która odegrała olbrzymią rolę w trwającej przez cały okres powojenny akcji poszukiwania ofiar nazizmu i łączenia rodzin. Obok Dotychczasowej działalności ISD stopniowo zostanie przekształcone w instytucję, która koncentrować się będzie na badaniach naukowych, działalności informacyjnej oraz edukacyjnej. Zwiastunem tych przekształceń było otwarcie w 2007 roku i udostępnienie zbiorów archiwalnych, nie tylko osobom i rodzinom pokrzywdzonym przez III Rzeszę, ale także dla badań naukowych. Trwa również intensywny proces digitalizacji zasobu pod tym kątem- przygotowywane są cyfrowe kopie dokumentów w celu ich przekazania do instytucji archiwalnych w państwach członkowskich ISD.

Czytaj dalej „Niemcy: Archiwum Międzynarodowego Biura Poszukiwań w Bad Arolsen – nowe wyzwanie dla Bundesarchiv.”

NIEMCY: STASI na podsłuchu – niezwykły spektakl dźwiękowy w Berlinie.

Zarówno w Polsce jak i w Niemczech, ten rok znaczy kolejne, okrągłe rocznice związane z wydarzeniami z niedawnej przeszłości – 50 rocznica budowy muru berlińskiego w Niemczech, w Polsce 30 rocznica podpisania porozumień sierpniowych. Na liście projektu UNESCO „Memory of the World“ znalazło się 14 obiektów archiwalnych (dokumenty, filmy, fotografie) dotyczących muru berlińskiego, od jego budowy w 1961, poprzez jego ofiary i upadek, a także traktat Dwa plus cztery, który otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec i słynna notatka Günter Schabowskiego rzecznika rządu, który w wywiadzie telewizyjnym z 9 listopada 1989 wygłosił oświadczenie, że „…wydano dziś zarządzenie pozwalające każdemu obywatelowi NRD wyjechać z kraju”.
W pejzażu historycznym Berlina wydarzenia te, są ciągle żywe i stanowią temat inspiracji nie tylko dla historyków i świadków, ale także dla artystów. Berlińska grupa teatralna „Rimini Protokoll” przy współpracy z Bundesbeauftragte für die Stasi-Unterlagen (BSTU) zrealizowała projekt artystyczny oparty o zachowane w archiwach STASI nagrania i dokumenty, w postaci spektaklu akustycznego, zatytułowanego „50 Aktenkilometer – ein begehbares Stasi-Hörspiel“. Realizacja projektu poprzedzona była półroczną kwerendą protokołów i nagrań dźwiękowych z podsłuchów i rewizji oraz zbieraniem wspomnień świadków. Nie jest to jednak zwykłe słuchowisko, którego możemy posłuchać w domowym zaciszu. To aktywna forma artystyczna – coś jak performens. Słuchacz wyposażony w telefon komórkowy i słuchawki porusza się po centrum Berlina z mapą w ręku, na której zaznaczono ponad 100 miejsc, w których można odsłuchać autentyczne nagrania operacyjne STASI oraz poruszające relacje świadków, którym towarzyszą np. dźwięki zatrzymującego się z piskiem opon samochodu policyjnego, czy propagandowych pieśni wykonywanych z orkiestrą symfoniczną. Są tam równie nagrania z rewizji dokonywanych w prywatnych mieszkaniach, rozmowy telefoniczne prowadzone przez funkcjonariuszy podczas czynności operacyjnych, przesłuchania podejrzanych politycznie. Słuchacze w czasie tego swoistego spektaklu otrzymują SMSy z wskazówkami, ostrzeżeniami i pytaniami. Telefon służy nie tylko jako przekaźnik informacji i nagrań, ale również służy do śledzenia słuchacza. W ten sposób uczestnik śledzi tamte wydarzania i jednocześnie jest śledzony, aby chociaż trochę poczuć atmosferę tamtych czasów. Odsłuch poszczególnych nagrań nie jest przypadkowy- powiązane są one z miejscem, w którym się rozegrały. Uczestnicy swobodnie mogą kreować kształt odbioru poprzez kolejność poruszania się po mieście. Mogą również identyfikować miejsca związane z tamtymi wydarzeniami, które dzisiaj w przestrzeni miasta pełnią zupełnie inną funkcję.
Podobne formy przekazu historii, oparte na wykorzystaniu autentycznych dokumentów w formie dźwiękowej, połączone z empatycznym wciąganiem uczestników w przedstawiane wydarzenia, nie są nowością. Projekty dotyczące nazizmu realizowane były już w Austrii – Audioweg Gusen“ Christiana Mayer i w Monachium -„Memory Loops“ Michaela Meliána.
Dziś „uzbrojeni” w dużo doskonalszą technikę i jej gadżety możemy snuć tylko przypuszczenia, co by było gdyby ówczesne służby bezpieczeństwa wyposażone byłe w podobne urządzenia. Tym, którzy do 31 października nie wybierają się do Berlina, pozostaje np. obejrzenie nagrodzonego Oskarem w 2006 roku niemieckiego filmu „Życie na podsłuchu”, w sposób nieco przewrotny pokazujący mechanizmy działania tego systemu.

Więcej:
Dokument aus dem Bundesarchiv von UNESCO zum Welterbe erklärt
Rimini Protokoll. Du bist nicht allein!

 

oprac. Jolanta Leśniewska
AP Oddział Kutno

NIEMCY: Czas na nanotechnologię w archiwach.

Choć może wydawać się to dziwne, to bardzo zaawansowana technologia znajduje coraz częściej zastosowanie w archiwistyce, konkretnie w technikach zabezpieczania zasobu archiwalnego przed zniszczeniem i destrukcją. Mogliśmy się o tym przekonać wielokrotnie przy okazji np. różnych katastrof, jakie spotykały zasoby archiwalne, jak chociażby ta najbardziej spektakularna w ostatnich latach, w Kolonii w 2009 r. Zastosowano tam na wielką skalę technikę kojarzącą nam się bardziej z przemysłem spożywczym- np. produkcja kawy rozpuszczalnej- niż z archiwistyką. Zamoknięte w wyniku katastrofy akta były zmrażane, a następnie poddawane procesowi liofilizacji. Teraz zaś przyszła kolej na wykorzystanie, niezwykle obiecującej i przyszłościowej nauki, jaka jest nanotechnologia. Rozumie się przez nią zestaw technik i sposobów tworzenia rozmaitych struktur o rozmiarach nanometrycznych, czyli na poziomie pojedynczych atomów i cząsteczek. Nazwa przedrostka pochodzi z języka greckiego: nanos (νάνος), co oznacza „karzeł”. Jest to jedna miliardowa metra, czyli jedna milionowa milimetra. Jeden nanometr równa się zatem 10−9 m. W notacji naukowej zapisuje się to jako 1 E-9 m oznaczający 0,000 000 001 × 1 m.
Grupa badawcza złożona z egipskich i niemieckich naukowców działających przy Martin-Luther-Universität Halle-Wittenberg, w ciągu dwóch lat, opracowała nowe metody zabezpieczania i konserwacji dzieł sztuki, które w niedalekiej przyszłości mogą mieć zastosowanie również w muzeach, bibliotekach i archiwach. Technika ta polega na spryskaniu powierzchni konserwowanych obiektów nanocząsteczkami srebra z nanowłóknami polimerowymi, które tworzą na powierzchni niewidoczną dla oka warstwę ochronną. Zastosowanie nanocząsteczek srebra powoduje przede wszystkim zahamowanie rozwoju szkodliwych mikroorganizmów, w szczególności pleśni. Wcześniej metoda stosowana była w medycynie przy tworzeniu warstw antybakteryjnych w implantologii.
Dotychczas jedynymi sposobami usuwania pleśni było traktowanie zarażonych nią obiektów, szkodliwymi dla zdrowia środkami chemicznymi, lub promieniami radioaktywnymi. Pierwsze próby z zastosowaniem nowatorskiej metody z przedrostkiem „nano-„ przeprowadzone zostały na starożytnych papirusach oraz innych staroegipskich znaleziskach archeologicznych z materiałów organicznych- skóry i wełny. Zaletą zastosowania cząsteczek srebra jest to, że w wyniku jego użycia nie zmienia się ani struktura, ani wygląd konserwowanego obiektu. Jest też to zupełnie obojętne dla zdrowia. Obecnie prowadzone są jeszcze badania nad trwałością ochronnej nanopowłoki. Po zakończeniu badań planowane jest sympozjum naukowe w Kairze oraz pełne przedstawienie środowisku naukowemu wyników badań.
Wygląda na to, że w wyniku rozpowszechnienia się nanotechnologii, wszelkiego rodzaju pleśnie i inne organizmy szkodliwe dla obiektów naszego codziennego zainteresowania, przestaną spędzać sen z powiek kustoszom w muzeach, bibliotekach i archiwach.

Na podstawie: Augias.net
oprac. Jolanta Leśniewska
AP/Oddział Kutno

 

NIEMCY: Będzie nowa siedziba Archiwum Miejskiego w Kolonii.

Już w 2015 roku planowane jest otwarcie nowej siedziby Archiwum Miejskiego w Kolonii (Kölner Stadtarchiv). Będzie to najnowocześniejsze i najbezpieczniejsze archiwum w Europie. Do tego, jego forma architektoniczna zaspokoi gusta najbardziej wybrednych estetów. Nawet ekolodzy mogą być zachwyceni, ponieważ obiekt ten zbudowany będzie w technice tzw. domu pasywnego. Dom pasywny to standard wznoszenia obiektów budowlanych, który wyróżniają bardzo dobre parametry izolacyjne oraz zastosowanie rozwiązań, mających na celu zminimalizowanie zużycia energii. Dzięki temu zapotrzebowanie na nią, jest ośmiokrotnie mniejsze niż w tradycyjnych budynkach. W domach pasywnych redukcja zapotrzebowania na ciepło jest tak duża, że nie stosuje się w nich tradycyjnego, systemu grzewczego, a jedynie dogrzewanie powietrza wentylacyjnego.


Pracownia naukowa. fot. Stadt Köln

Właśnie niedawno, 18 czerwca rozstrzygnięto konkurs na projekt budowy nowego Archiwum Miejskiego Kolonii. Spośród 40 nadesłanych z całej Europy prac konkursowych, nagrodzono 5 projektów przyznając nagrody w kwotach od 65 tys. do 20 tys. euro. Spośród tak wielu propozycji najlepszym okazał się projekt architektów z Darmstadt biura „Waechter und Waechter”.
Na prawie hektarowej działce przy Eifelstrasse w południowej części miasta, powstanie wielofunkcyjny kompleks użyteczności publicznej – centrum naukowe i kulturalne Kolonii, z przeznaczeniem na siedzibę archiwum miejskiego, ośrodek sztuki współczesnej oraz centrum muzealne i biblioteczne. Powierzchnia całkowita obiektu wynosić będzie ponad 30 tys. metrów kw., z czego ponad 20 tys. metrów kw. przeznaczone zostanie dla potrzeb archiwum miejskiego – magazynów na 20 km akt oraz powierzchni wystawowo- konferencyjnej i administracyjnej.
Oprawa zewnętrzna budynku rozumiana dosłownie, ma podkreślać jego rangę i znaczenie w przestrzeni miasta. Na zewnątrz bowiem kompleks obłożony zostanie szlachetnymi płytami ze stopu miedzi. Wnętrze jest również interesujące i zaplanowane z dużym rozmachem. Każda z ulokowanych tam instytucji, poza odrębnymi przestrzeniami, będzie miała również obszary publiczne wspólne dla nich wszystkich – foyer, sale konferencyjne i wystawowe.
Duży nacisk położono na bezpieczeństwo, a więc zadbano maksymalnie o zabezpieczenia przed czynnikami przyrodniczymi, kradzieżami i wandalizmem. I tak w centrum kompleksu znajduje się skarbiec „Schatzhaus” z wielopoziomowymi magazynami. Otoczony jest on ze wszystkich stron wewnętrznym dziedzińcem i pozostałymi, niższymi budynkami usytuowanymi na planie prostokąta. Archiwum będzie posiadało swoją pracownię konserwacji, ale również laboratorium, komory osuszające i nawilżające, a także własny liofilizator.
Burmistrz Kolonii Jürgen Roters jest dumny z powodu podjętych decyzji – najpierw z decyzji o odbudowie archiwum podjętej po 6 miesiącach od katastrofy z 03.03.2009 r. i z obecnego rozstrzygnięcia konkursu. Pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami była jednak długa i ciężka praca związana z ratowaniem bezcennego zasobu, o czym pisaliśmy już kilkukrotnie na łamach Archnetu. Przyszłość jednak rysuje się obiecująco dla tak ciężko doświadczonego kolońskiego archiwum. Wysokie zaś standardy i technologia zastosowane w tym przypadku w budownictwie archiwalnym, być może kiedyś również zawitają nad Wisłę.

Na podstawie: Wettbewerb für Neubau des Historischen Archivs ist entschieden, Stadt Köln
oprac: Jolanta Leśniewska
AP Oddział Kutno

NIEMCY: Sport i propaganda w eterze 75 lat temu.

Stiftung Deutsches Rundfunkarchiv (Fundacja Archiwum Niemieckiego Radia) na swoich stronach interentowych, udostępnia online imponujący materiał fonograficzny i fotograficzny dotyczący olimpiady zimowej w Garmisch – Parten Kirchen i w olimpiady letniej w Berlinie w 1936 roku. Właśnie w tym roku mija 75 rocznica obu olimpiad, co stało się bezpośrednią przyczyną przypomnienia tych wydarzeń. Bogata oferta popularyzująca wiedzę o nazistowskich Niemczech i roli propagandy w tym systemie z wykorzystaniem wielkiej i szlachetnej idei olimpijskiej, nosi tytuł „Die Olympischen Spiele 1936 im NS-Rundfunk- Eine rundfunkhistorische Dokumentation” Prezentowane materiały to mało znane reportaże i komentarze na żywo z obu olimpiad, oraz niepublikowane dotychczas zdjęcia pokazujące olimpiadę od strony warsztatu radiowca i komentatora sportowego. Są one ciekawe nie tylko ze względu na treść komentowanych wydarzeń sportowych, ale również ze względu swoją otoczkę ideologiczną i propagandową. Emocjonalne i żywiołowe komentarze dziennikarzy sportowych miały przekonać odbiorców o wielkości III Rzeszy i sile niemieckiego ducha walki, bo sport był ważnym elementem tej polityki. Materiał wzbogacony zastał o liczne fotografie i komentarze historyczne. Należy przypomnieć, iż właśnie olimpiada 1936 roku była pierwszą, na tak dużą skalę transmitowaną przez radio, imprezą sportową.

 

Berlin 1936 Berlin 1936
Zdjęcia z olimpiady letniej w Berlinie 1936 r.
pochodzą ze zbiorów AP/O Kutno,
Zbiory szkolne Jerzego Sidwy.

Obie olimpiady miały w zamyśle propagandowym poprawić wizerunek III Rzeszy po agresywnych i źle odebranych przez opinię europejską działaniach Adolfa Hitlera, takich jak wkroczenie do zdemilitaryzowanej strefy w Nadrenii, represje wobec przeciwników politycznych i mniejszości żydowskiej, czy budowa obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Znakomita organizacja olimpiady, okazywana wówczas gościnność i działania Ministerstwa Propagandy pod patronatem Josepha Geobbelsa, wydaje się, że spełniły swoje zadanie. O sile przekazu medialnego – wówczas radiowego- w dwa lata później mogli się przekonać mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, gdzie po emisji słuchowiska „Wojna światów” w adaptacji Orsona Wellesa wybuchła panika, gdyż słuchacze odebrali słuchowisko za relację z prawdziwego lądowania Marsjan na Ziemi.
I chociaż radio obecnie straciło swoją pozycję w konkurencji z innymi mediami, to przecież przed laty to ono pobudzało wyobraźnię i emocję słuchaczy, pewnie nie w mniejszym stopniu niż obecne media działające nie tylko na zmysł słuchu. Archiwalne nagrania radiowe z zasobu Stiftung Deutsches Rundfunkarchiv pozwalają na nowo przeżywać emocje sportowe, ale również przyjrzeć się technice manipulacji emocjami dużych zbiorowości w przeszłości. Ale czy tylko w przeszłości?

W oparciu o Deutsches Rundfunkarchiv opracowała
Jolanta Leśniewska
AP/Oddział Kutno

NIEMCY: Bundesarchiv- pożegnanie Hartmuta Webera z bursztynową komnatą w tle

Niemieckie środowisko archiwalne może czuć się usatysfakcjonowane wyborem nowego prezydenta Bundesarchiv. Został nim Michael Hollmann, rocznik 1961, z wykształcenia historyk i germanista, wieloletni pracownik archiwum pełniący ostatnio funkcje Prezydenta Oddziałów BA „Deutsches Reich” i „Bundesrepublik Deutschland”. Jest znakomitym praktykiem i znawcą problematyki archiwalnej oraz członkiem gremiów naukowych w Niemczech i międzynarodowych. Jest również – jak wyraził się Minister Kultury Bernd Neumann wprowadzając go na nowe stanowisko – gwarantem kontynuacji procesu digiatlizacji zasobu archiwalnego oraz podejmowania nowych wyzwań stojących przed jednym z największych archiwów na świecie. Zna dobrze swoich współpracowników oraz oczekiwania użytkowników zasobu archiwalnego.
Wybór Hollmanna na stanowisko prezydenta BA poprzedzony był szeroką dyskusją związaną z kontrowersyjną kandydaturą na to stanowisko Güntera Winandsa, popieranego przez rządzącą CDU, któremu zarzucano brak kompetencji do sprawowania tak prestiżowego stanowiska. W efekcie protestów miedzy innymi Verband deutscher Archivarinnen und Archivare (VdA), i innych środowisk naukowych w Niemczech sprawa otarła się o Kanclerz Angelę Merkel i przyniosła oczekiwany rezultat. Sprawę kontrowersji wokół tej kandydatury opisywaliśmy w artykule z 30 grudnia 2010 r. Kontrowersje wokół następcy Prezydenta Bundesarchiv. Tym samym w stan spoczynku przeszedł długoletni jego szef Hartmut Weber będący na tym stanowisku od 1999 roku. Jego osobie poświęcona została publikacja, która ukazała się w ubiegłym roku pod redakcją współpracowników – Angeliki Menne-Haritz i Rainera Hofmanna. „Archive im Kontext. Öffnen, Erhalten und Sichern von Archivgut in Zeiten des Umbruchs. Festschrift für Prof. Dr. Hartmut Weber zum 65. Geburtstag” ( Archnet, 02.01.2011r.)
Ostatnie dni urzędowania H. Webera obfitowały w ważne wydarzenia natury dyplomatycznej i merytorycznej. Jego długoletnia praca uhonorowana została prestiżowymi odznaczeniami. W sposób szczególny uhonorowała go dwie ambasady – Francji i Austrii. Maurice Gourdault-Montagne ambasador Francji odznaczył H Webera Orderem Kawalera Zasłużonego dla Sztuki i Literatury (Insignien eines Officier de l’Ordre des Arts et des Lettres), a ambasador Austrii Ralph Scheide, Krzyżem Zasłużonych dla Rozwoju Wiedzy i Sztuki I klasy w uznaniu za długoletnią współpracę oraz udział w organizacji wiedeńskiego kongresu archiwalnego w 2004 r.
Jeszcze zaś 31 marca na jego ręce została złożona dokumentacja rekonstrukcji bursztynowej komnaty przekazana przez konsula generalnego Federacji Rosji Jewgenija Schmagina i prezesasa Zarzadu E.ON Ruhrgas Klausa Schäfera. Nazywana często 8 cudem świata bursztynowa komnata, prezent Fryderyka Wilhelma dla Piotra Wielkiego jako dowód przyjaźni i sojuszu pomiędzy mocarstwami, zaginęła w 1945 roku i dotychczas nie została odnaleziona. Prace nad jej rekonstrukcją rozpoczęto w 1979 i prowadzono je na podstawie zachowanych źródeł do 2003 r. Jednym z głównych sponsorów rekonstrukcji był właśnie E.ON Ruhrgas. W jej uroczystym otwarciu podczas obchodów 300-lecia Sankt Petersburga brali udział m.in. Władimir Putin, Gerhard Schröder i George Bush.
Ostatni dzień urzędowania na stanowisku Prezydenta BA H. Webera uwieńczony został pozyskaniem niezwykłego zbioru archiwalnego. I tym właśnie burszytynowym akcentem zakończyła się 11- letnia kadencja zasłużonej dla niemieckiej archiwistyki i kultury postaci.

 

Na podstawie: Bundesarchiv oraz Augias.net
oprac. Jolanta Leśniewska
AP Oddział Kutno

NIEMCY: Kolonia – dwa lata później.

To już dwa lata minęły od chwili, kiedy w marcowe popołudnie 2009 r. w kilka sekund, z powierzchni ziemi zniknął budynek archiwum miasta Kolonii wraz z 30- kilometrowym zasobem archiwalnym obejmującym dzieje miasta i całego regionu od wczesnego średniowiecza po czasy współczesne. Przyczyną katastrofy były prawdopodobnie błędy popełnione w czasie prac podziemnych przy budowie linii metra. W wyniku tych wydarzeń uległ całkowitemu zniszczeniu budynek archiwum miejskiego, oraz przyległe do niego budynki, dwie osoby straciły życie, a ponad 36 rodzin straciło mieszkania i do dziś część z nich znajduje się pod opieką psychologiczną. Zniszczeniu uległy również dwie szkoły Friedrich-Wilhelm-Gymnasium i Kaiserin-Augusta-Schule. Obecnie teren katastrofy przy Severinstraße jest obszarem, na którym prowadzone są, z jednej strony intensywne prace poszukiwawcze w zapadlisku po archiwum miejskim, z drugiej strony prace budowlane zniszczonych obiektów. Przed miastem zaś stoją poważne problemy związane z przywróceniem tej części miasta miastu, a także z procesami sądowymi i kwestiami odszkodowawczymi dla poszkodowanych.
Do dziś odzyskano 90 % utraconego zasobu, a 5 % pozostaje nadal w miejscu zawalenia budynku. Pozostałą część uznaje się za bezpowrotnie utraconą. Z całości odzyskanych akt 35 % znajdowało się w stanie bardzo ciężkiego uszkodzenia, 50% ciężkiego i średniego, a 15 % posiadało niewielkie uszkodzenia. Po odzyskaniu tej części zasobu, która znalazła się na powierzchni zapadliska, przystąpiono do prac związanych z wydobyciem pozostałych ok. 5 % zasobu, który znalazł się pod wodą. W tym celu zbudowano skomplikowaną technicznie tzw. platformę ratunkową, której koszt budowy wyniósł 13 mln Euro. Obecny etap ratowania pozostałych archiwaliów trwa od 14 grudnia 2010 roku i przyniósł naprawdę imponujące efekty. Odzyskano od tego czasu archiwalia mieszczące się w 116 kontenerach, których wielkość odpowiada 580 mb. Do prac na tym właśnie etapie zaangażowano nurków, możemy więc śmiało mówić o archiwistyce podwodnej.

Czytaj dalej „NIEMCY: Kolonia – dwa lata później.”

NIEMCY: Stacja Stadtarchiv Stuttgart

Skończył się czas prowizorki dla archiwum miejskiego w Stuttgarcie (Stadtarchiv Stuttgart). Dotychczas rozproszone w kilku punktach miasta archiwum z początkiem nowego roku zyskało nową, okazałą siedzibę o niebanalnych rozwiązania architektonicznych. Dla potrzeb archiwum zaadaptowano kompleks budynków w dzielnicy przemysłowej miasta, byłego kantoru i magazynów należących do Zrzeszenia Kupców Kolonialnych Wirtembergii. Budynki zaprojektowane przez Alberta Schibera w 1921 roku, niegdyś służące celom handlowym ze względu na walory architektoniczne, po latach stały się obiektami uznanymi za dziedzictwo kulturowe miasta i włączone pod ochronę konserwatorską. Są one przykładem stuttgarckiej szkoły architektonicznej firmowanej przez Teodora Fischera. Dlatego też adaptację budynków wykonano z dużą dbałością o detale architektoniczne w taki sposób, aby możliwie najwięcej zachować pierwotnego charakteru obiektu. Zachowano oryginalne otwory okienne z metalowymi szprosami, główną klatkę schodową i lukarny na dachu. Ponieważ budynki znajdowały się terenach dawnego składu towarowego, do których poprowadzona była kolej, to architekci pozostawili oryginalne rozwiązanie z szynami i rampą kolejową wewnątrz, gdzie umiejscowiona jest część publiczna archiwum. Ciekawym rozwianiem jest umieszczenie 5 specjalnych stanowisk określonych jako „Arbeitszellen” bezpośrednio na torach dla użytkowników nagrań, filmów i zbiorów fotograficznych. Rezerwacja miejsc obowiązkowa. W założeniu architektonicznym ma to nawiązywać do wagonów na torach kolejowych. Ta pozostałość nadaje dwupoziomowej pracowni naukowej, w której jest również przeszklona nowoczesna winda, niepowtarzalną atmosferę, łączy funkcjonalność z transparentnością. W pracowni naukowej dostępne są 33 miejsca dla użytkowników, a ponadto 4 miejsca komputerowe, i 3 przy mikrofilmach.


Foto: Landeshauptstadt Stuttgart

Nad pracownią znajduje się podręczna biblioteka na 370 m ² z księgozbiorem liczącym ponad 2 000 tomów.Ze względów konserwatorskich zrezygnowano z zewnętrznej izolacji budynku, ale z zamian zastosowano nowatorskie rozwiązania z zakresu utrzymania stałej temperatury i wilgotności w magazynach przy zastosowaniu technologii „Eisspeichers”, która redukuje emisję CO2 o 25 % i zużycie energii. Ogólnie jest to system połączonych ze sobą baterii słonecznych na dachu i zakopanego pod ziemią zbiornika z wodą, pozwalający na korzystanie z ciepła lub zimna w zależności od potrzeb.

Czytaj dalej „NIEMCY: Stacja Stadtarchiv Stuttgart”

NIEMCY: Instytut Gaucka czeka na nowego prezesa.

Wiosna tego roku przyniesie zmiany na stanowiskach szefów dwóch najważniejszych instytucji archiwalnych w Niemczech. O kontrowersjach wokół kandydatury na prezydenta Bundesarchiv i wynikających z tego komplikacji już pisaliśmy (30 grudnia 2010). Podobnie sytuacja przedstawia się w Instytucie Gaucka – Bundesbeauftragten für die Unterlagen des Staatssicherheitsdienstes der ehemaligen Deutschen Demokratischen Republik (BStU). W tym przypadku jednak brak jest sygnałów o protestach zainteresowanych środowisk.

Roland Jahn
Roland Jahn
Fot: picture-alliance/ dpa, Bundesregirung

14 marca tego roku kończy się druga już z kolei kadencja dotychczasowej szefowej tej instytucji Marianne Bithler. Czas na zmianę personalną wynika z przepisów prawa – urząd ten można sprawować nie więcej niż dwie, pięcioletnie kadencje. Na posiedzeniu gabinetu rządu 30 listopada ubiegłego roku zapadła decyzja o nominowaniu jako kandydata na to stanowisko Rolanda Jahna – rocznik 1953- znanego w Niemczech byłego opozycjonisty z NRD, dziennikarza i obrońcy praw obywatelskich. Kandydatura ta została przedstawiona wszystkim klubom parlamentarnym Bundestagu. Z uznaniem – co oczywiste- dla dotychczasowej działalności i kompetencjach Rolanda Jahna wypowiedział się – jako rekomendujący na to stanowisko- Minister Kultury Bernd Neumann, ale także sama Marianne Bithler.

Czytaj dalej „NIEMCY: Instytut Gaucka czeka na nowego prezesa.”