UKRAINA: Wystawa dla uczczenia 50 rocznicy katastrofy w Kureniwce

12 marca 2011 o godzinie 10:00 w Archiwum Państwowym Miasta Kijowa otwarto wystawę dokumentalną upamiętniającą ofiary katastrofy w Kureniwce.
Dnia 13 marca 1961 r. w Kureniwce, jednej z dzielnic Kijowa sąsiadujących z wąwozem Babi Jar (w czasie II wojny światowej – miejsce kaźni, głównie ludności żydowskiej, dokonanej przez Niemców; liczbę zamordowanych w tym miejscu szacuje się na ponad 100 tysięcy osób), miała miejsce katastrofa, która mogła pociągnąć za sobą tysiące ofiar śmiertelnych, a wydarzenia, które były przyczyną ich śmierci, ukryto przed opinią publiczną na ponad 30 lat.
W 1950 r., decyzją miejscowych władz, w Babim Jarze utworzono zbiornik odpadów produkcyjnych (nie wykorzystanych do produkcji cegieł zmieszanych z wodą i skałami) z pobliskiej cegielni Pietrowski. W ciągu 10 lat, wyrzucono tam w sumie ponad 4 mln metrów sześciennych osadów. Powierzchnia osadnika wynosiła około jednego kilometra kwadratowego, a wysokość odgradzającej tamy – 40-60 m. Jednak zamiast betonu, zastosowano tylko nie spełniający żadnych norm bezpieczeństwa wał ziemny, który w pewnym momencie nie wytrzymał naporu milionów ton błota i gliny. Na dwa dni przed katastrofą władze wiedziały o uszkodzeniu wału, nie podejmując jednak żadnych działań w obliczu niebezpieczeństwa, przede wszystkim zaś – ewakuacji ludności ze śmiertelnie zagrożonej dzielnicy Kijowa.

 


fot. tochka.net

 

W poniedziałek 13 marca 1961 r., o godzinie 9.20, na Kureniwkę runęła lawina błota o wysokości 14 metrów.
Jak ocenia się po latach, w wyniku katastrofy mogło zginąć od 1,5 do 2 tysięcy osób. Dokładne ustalenie liczby ofiar dziś jest praktycznie niemożliwe. W oficjalnej propagandzie skutki i zasięg „awarii” były ukrywane i bagatelizowane; mówiono o 145 ofiarach. Wszelkie informacje na temat wydarzeń w Kureniwce poddano ostrej cenzurze, miejsce katastrofy otoczyło wojsko; nawet w samym Kijowie nie do końca wiedziano, co się stało. Zmarłych grzebano na różnych cmentarzach, nie tylko w samym Kijowie, podając w dokumentacji i na grobach różne daty śmierci.

Więcej w języku ukraińskim.
oprac. Edyta Łaborewicz
AP Legnica