NIEMCY:: Hauptstaatsarchiv Stuttgart – Muzyczne kawałki i stare pergaminy.

W Hauptstaatsarchiv Stuttgart można będzie wkrótce obejrzeć niezwykłą wystawę zatytułowaną „Musikalische Fragmente”, która jest wspólnym dziełem archiwum oraz Państwowej Akademii Sztuki i Wyższej Szkoły Muzycznej i Artystycznej. Co w niej niezwykłego ? Otóż niezwyczajne są eksponaty na niej pokazane i ich szczególnie zawiła historia. Rzecz jest frapująca zarówno dla archiwistów, miłośników średniowiecznej polifonii, i tropicieli zagadek historycznych.
Należy cofnąć się tutaj w głębokie średniowiecze, bo właśnie z tego okresu -sięgającego nawet 1000 lat wstecz- pochodzą prezentowane na wystawie eksponaty. Są to muzyczne zapisy ksiąg liturgicznych i chorałów gregoriańskich powstałych m in. w klasztorach w Hirsau i Maulbronn. I może jeszcze nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, iż te bezcenne, pojedyncze arkusze pergaminu, pochodziły z odzysku, z uratowanej przez przypadek średniowiecznej „makulatury”. Bo niestety nie da się odtworzyć żadnego z tych dzieł muzyki sakralnej w całości.
W okresie reformacji w księstwie Wirtembergii, po 1534 roku rozpoczęła się likwidacja zakonów, co efekcie spowodowało również niszczenie starych ksiąg liturgicznych do śpiewu i modlitwy. Reformacja wprowadziła do kościoła język narodowy, który zastąpił obowiązującą dotychczas łacinę. Księgi do modlitwy i śpiewów uznano więc za bezużyteczne, chociaż nie do końca. Wartościowy bowiem był materiał, z którego owe księgi wykonano. Drogocenny pergamin, w okresie kiedy rozpoczęła się era papieru i druku, stał się znakomitym materiałem do usztywniania i wypełniania nowych okładek do ksiąg rachunkowych, protokolarnych, czynszowych różnych urzędów. Okucia ksiąg przetapiano, iluminacje wycinano, jednym słowem kompletna destrukcja. Dzięki jednak tej „gospodarności” pewna część niezwykle rzadkich zapisów średniowiecznej muzyki polifonicznej przetrwała do naszych czasów. Możemy więc dziś podziwiać odrestaurowane egzemplarze średniowiecznych kompozycji, które same w sobie są już dziełami sztuki, a wkrótce również będzie można posłuchać fragmentów tej muzyki nagranej w nowym brzmieniu. Jeżeli akurat nie będzie nas w Stuttgarcie pomiędzy 16 lipca a 27 sierpnia, to wersję wirtualną wystawy z ciekawym komentarzem historycznym możemy już teraz obejrzeć na stronach Landesarchiv Baden- Würtemberg, niestety bez dodatku dźwiękowego.
Takie niespodzianki kryjące się w aktach innych zespołów są niewątpliwie bezcenne dla kultury narodowej Niemiec. Stanowią jednak poważne wyzwanie dla archiwistów i konserwatorów w zakresie zabezpieczenia, przechowania, zinwentaryzowania tych obiektów. Ocalałe od zapomnienia, odkryte po prawie 500 latach zapisy, znajdą niewątpliwie czułych opiekunów w Archiwum w Stuttgarcie i dostaną w ten sposób trzecie życie.

 

W oparciu o Augias opracowała

Jolanta Leśniewska
AP Kutno